Budzik został wyłączony, a telefon rzucony w kąt. Krople deszczu uderzające w namiot usprawiedliwiały to zachowanie. Wolnym krokiem, dopiero około godziny 10, ponad pięćdziesięcioro pilotów udało się na odprawę by wysłuchać guseł.
Latanie na Libelli to ciągłą walka o odpowiednie dociążenie… nawet w trakcie odprawy!
W trakcie odprawy słońce zaczęło wdzierać się do sali. Grid 11:30.
Taski do odbioru na gridzie. Obszarówka 2h30min.
Okazuje się że Paweł Frąckowiak ma nie tylko sprawną rękę do latania, lecz również do zwierząt. Pewnym chwytem wyciągnął kleszcza jednemu z psów przybłędów.
Dało się odczuć chłodne powiewy bryzy, jednak psom brak cienia dawał się we znaki.
Tych Państwa nie trzeba nikomu przedstawiać. Młody Biały trochę zestresowany… wcale nie dzisiejszą bezchmurną lecz jutrzejszą maturą 🙂
Pan Mieciu tak dba o słynnego Zulu’sa że nawet Perfekcyjna Pani Domu nie miała by się do czego przyczepić! Holówki i holownicy gotowi, jednak sonda zgłasza max. 600 metrów.
Zmiana czasu obszarówki z 2h30min na 2h.
Mimo skrócenia czasu, miny pilotów nietęgie.
Akumulatory samochodowe mają to do siebie, że lubią się rozładowywać na gridzie w trakcie trwania startów ziemnych.
Podczas tych zawodów wykonuję dużo mniej zdjęć w locie niż podczas zawodów w Nitrze. Powód jest bardzo prozaiczny – w Jantarze D2 nie ma bocznej kieszonki, a wyciąganie telefonu z kieszeni spodni, dociśniętej spadochronem jest dużo bardziej uciążliwe. Mimo to udało zrobić się parę ujęć.
Czy dojdziemy do Cumulusów?
Dolot okazał się rzeźbą w kominach 0,5 – 1 m/s. Wymagał sporo cierpliwości.
Okazało się że nie wszyscy piloci mieli dzisiaj tyle szczęścia co ja. Wuja jak to Wuja, świetny gość, pożyczył nam swoją przyczepę od FSJ i zwózka Sebastiana Calika i Artura Łończuka przebiegła miło i przyjemnie. Po drodze mijaliśmy wielu innych pilotów.
Big Mac pocieszenia 🙂
Dobrze, że Tomek Rubaj nie odkleił naklejki pozostawionej na „SP” przez Piotrka Ciołko i Młodego Korala. Dziś okazał się prawdziwym Dzikiem na Pegazie i w pięknym stylu rozgromił konkurencję 🙂 To był dzień pełen wrażeń!